Witaj w dolinie wilków.

Hinata

Potrzepała łbem.
- niewierze. - pomyślała patrząc tęsknym wzrokiem na Vasco.
Opanowała się.
- to niedorzeczne.

Vasco

Jestem w wataszy Krystalicznej Wody, więc mogę z Nią być... Dla Niej się przeniosłem, bo Ją Kocham! - powiedział zdenerwowany

Hinata

- Wybacz. nie wiedziałam, że sieprzeniosłeś. - mruknęła trochę speszona i smutna.
- jeszcze raz, przepraszam. - mruknęła odchodząc.

Vasco

Nic się nie stało trakiego wielkiego.. Przepraszam że warczałem ale myślałem że chcesz mnie zabić.. tak jak inni z watahy Ciemnej Nocy - powiedział smutno

Hinata

- To że jestem wojownikiem i wiecznie jestem zła na wszystko i wszystkich nie znaczy że zabiję bez uprzedniego ogarnięcia faktów. - mruknęła. Odwróciła się i skierowałą ku wyjściu,

Vasco

Pewnie i tak za jakis czas zginę także z Twojej łapu - rzekł smutno:(

Hinata

- Cóż, o to bym sie nie obawiała. Szkoda, że nie jestesw Nocy. - szepnęła niedosłyszalnie. Modliła się by Wilk nie domyślił się, iż jest w nim zakochana.

Vasco

Czasem też żałuje.. ale były powody żebym się przeniósł - powiedział

Hinata

- rozumiem. szepnęła i usiadła tyłem do Wilka.

Vasco

Pewnie mnie nienawidzisz i uważasz za zdrajcę - oznajmił

Hinata

- po częścii. - odwróciła pysk w stronę Vasco.

Vasco

*Spojrzał w niebo i skulił uszy*
Czyli jednak troszkę mnie jeszcze lubisz - zapytał z nadzieją

Hinata

- nawet w... tak, lubię. Ale teraz muszę się ograniczyć tylko do znajomości. Nie zdradzę watahy. Powodzenia z Nimm. - powiedziała chłodno, ukryła łzy.

Vasco

Rozumiem.. Dzięki - powiedział lekko drżąc. W oczach miał łzy*

Hinata

Przetarła ślepia patrząc nerwowo w złote oczy Wilka.